Wszystko wydarzyło się w przeddzień świąt noworocznych. Sama atmosfera budziła chęć czynienia cudów i obdarowywania prezentami.

Do naszego zespołu zwróciła się Fundacja charytatywna. Otrzymaliśmy listę dzieci z Domów Dziecka, osób niepełnosprawnych oraz rodzin o niskich dochodach, które czekały na mikołajkowe prezenty. Organizacja wpadła na dobry pomysł publikowania dziecięcych listów na Facebooku, aby dorośli po przeczytaniu postu mogli wybrać jedno lub więcej dziecięcych marzeń i je zrealizować. Przecież każdy z nas czasami chcę na chwilę zostać czarodziejem!

Nasi pracownicy zareagowali bardzo pozytywnie na tę akcję i byli gotowi wybrać prezenty dla dzieci, natomiast technicznie to zadanie okazało się prawie niemożliwe do zrealizowania. Mieliśmy stosy listów z życzeniami, jednak nie było mechanizmu pozwalającego wybrać pracownikowi konkretny prezent. Powstało duże zamieszanie. Projekt był zagrożony. Wtedy wpadliśmy na pomysł stworzenia najprostszej strony internetowej na zasadzie wolontariatu, gdzie jednym kliknięciem każdy chętny mógł wybrać jedno dziecko lub kilkoro, może zapewnić sobie zakup dokładnie tych prezentów, o jakich marzyły sieroty i dzieci upośledzone.

To tylko jeden z przykładów tego jak nasza firma współpracuje z lokalnymi społecznościami i pomaga potrzebującym. Zawsze staramy się być pomocni.